Czasem mnie to zastanawia, że niektórym klasom i osobom (z którymi pracuję indywidualnie) wystarczy powiedzieć lub przypomnieć zasady i sprawy są jasne. A czasem jest tak, że przypomnę o zasadach i wraz znajdzie się delikwent, który czuję potrzebę, aby je sprawdzić. A że Pani Psycholog nie rzuca słów na wiatr, wyciągam konsekwencje.
Gdy wchodziłam do klasy, miałam dwie zasady:
- Nie jemy podczas zajęć.
- Nie używamy telefonów komórkowych.
Później musiałam dodać, bo wcześniej tego nie przewidziałam:
- Nie żujemy gumy.
I tak jak z pierwszą nie mam zazwyczaj większego problemu, tak z trzecią owszem. Najpierw wysyłam Ucznia w kierunku kosza na śmieci, a i tak zdarza się, że musi ponownie do niego wrócić, bo jak się okazało do kosza podszedł, ale gumy nie wyrzucił 🙂
Natomiast zasada numer dwa jest bardzo trudna do przyswojenia. Bardzo. Tłumaczę dlaczego tę zasadę wprowadzam: “Coraz częściej widzę, że trudno Wam się skupić na zajęciach, bo odpisujecie na smsy, gracie w gry, surfujecie po internecie. Nie mam nic przeciwko telefonom komórkowym i możliwościom jakie one Wam dają. Ale na wszystko jest czas i miejsce. Również obserwuję, że większość młodzieży ma trudności w nawiązywaniu relacji, bo cały czas jest “online”. Dlatego prosiłabym Was, abyście nie używali telefonów podczas zajęć”.
Kiedy widzę komórkę, proszę, żeby Uczeń mi ją oddał (“ale Proszę Pani ja tylko godzinę chciałem sprawdzić”, “Proszę Pani ja nic nie robiłem”(to moje ulubione wytłumaczenie), “Proszę Pani to już się więcej nie powtórzy”. I co najlepsze zabranej komórki nie można, tak po prostu, zostawić na biurku, bo mogą ją zabrać. W każdym razie zdarza się czasem taki delikwent, który mówi, że nie odda. Wtedy przywołuję fakty: “Powiedziałam na początku, że jest taka zasada, że nie używamy komórek, Ty ją użyłeś więc proszę, żebyś mi oddał”, “Nie” – słyszę krótką odpowiedź.
“Ok, to ja poczekam”. Wracam na swoje miejsce w kręgu (na zajęciach z młodzieżą staram się zawsze ustawić krąg z krzeseł) i czekam. Jest nuda, jest cicho – to co dla dzisiejszej młodzieży jest absolutnie nie do wytrzymania. Klasa zaczyna wywierać presję: “Weź oddaj tę komórkę”, “Głąbie Ty”, “Zobaczymy na przerwie”. Rekord klasy to na razie 10 minut. Byłam pełna podziwu.