MOJE DZIECKO MI SIĘ NIE ZWIERZA. CO ROBIĆ?

Rodzice bardzo często mówią mi: “Moje Dziecko w ogóle ze mną nie rozmawia, o niczym mi nie mówi, w ogóle się nie zwierza”. No cóż, jest takie oczekiwanie, że to Pani Psycholog porozmawia z Nastolatkiem i przemówi mu do rozsądku. Nic bardziej mylnego. Nawet nie zamierzam 🙂 Moim zadaniem jest znaleźć przyczynę z jakiego powodu Nastolatek się nie zwierza, a przyczyna zwykle leży po stronie Rodzica.

My, dorośli też sobie wybieramy osobę do zwierzeń. Nie zwierzamy się wszystkim, mamy swoje zaufane osoby, ponieważ… no właśnie taka osoba spełnia jakieś cechy, które powodują, że chcemy właśnie z nią podzielić się naszymi troskami.

Najczęstsze powody dla których Nastolatkowie nie mówią o swoich problemach Rodzicom (wnioski pochodzą z wielu rozmów z młodzieżą, która otwarcie mówi gdzie leży przyczyna):

  1. “Rodzice w ogóle nie mają czasu (ciągle tylko biegają, pracują, coś załatwiają, nie interesują się mną)”.
  2. “Rodzice przekażą to dalej osobom trzecim, nawet jeśli poproszę, żeby zostało to między nami”.
  3. “Rodzice tylko się “wymądrzają” i “krytykują”, że robię coś źle a powinnam tak lub tak….”
  4. “Mają swoje problemy, wzięli teraz kredyt, urodziła się siostra, nie chcę ich martwić”.
  5. “Cały czas na mnie krzyczą, a potem oczekują, że chętnie będę im wszytko opowiadać”.
  6. “Za dużo chcieliby wiedzieć, chcę pewne rzeczy zachować dla siebie”.
  7. “Będą porównywać mnie do rodzeństwa”.

Kiedyś próbowałam jednej mamie wytłumaczyć dlaczego jej córka nie chce z nią rozmawiać, a Pani mi powiedziała: “To gówniara trzymana pod kloszem, wszystko dla niej robię, a ona jest taka niewdzięczna”, “Proszę Pani ja próbuję tylko wytłumaczyć, że takie słowa usłyszeć na swój temat zniechęcają do rozmowy, gdybym to ja usłyszała, że jestem “gówniarą”, na pewno takiej osobie nie zwierzałabym się”, “Co też Pani wie…”, “Wie Pani co, po tej rozmowie to i ja nie mam ochoty dalej z Panią rozmawiać”. Cisza.